WIEŚCI OSP KOBYLNICA
Miniony tydzień z powodu gwałtownych wichur okazał się bardzo pracowity dla kobylnickich strażaków. Od czwartku do poniedziałku strażacy w sile dwóch zastępów wyjeżdżali 33 razy by usuwać skutki gwałtownego załamania pogody.
W czwartek działania ratownicze były prowadzone od wczesnych godzin rannych przez cały dzień do wieczora. Sobotnia wichura przyniosła jeszcze więcej zniszczeń. Pierwsze dyspozycje wyjazdów do działań dla kobylnickich strażaków wpłynęły jeszcze w nocy z piątku na sobotę. Strażacy praktycznie od nocy przez całą sobotę do późnego wieczora usuwali powalone drzewa i zabezpieczali uszkodzone dachy. Działania były prowadzone non stop z niewielkimi przerwami na uzupełnienie paliwa w pilarkach. Strażacy po zakończeniu działań od razu byli przedysponowywani do kolejnego zgłoszenia. Przejazdy do kolejnego zdarzenia to był czas na chwilę odpoczynku i szybki posiłek. Ostatni zastęp wrócił do remizy przed godziną 23. Powrót do remizy nie oznaczał zakończenia pracy, trzeba było jeszcze przygotować sprzęt do dalszych działań, pouzupełniać paliwo i poostrzyć łańcuchy do pilarek, a dopiero później udać się na odpoczynek. W niedzielę strażacy wyjechali do dalszych działań kilka minut przed godziną 9. Do bazy wrócili przed godziną 18. Natomiast w poniedziałek działania ratownicze były prowadzone od godziny 9 do 18. W sobotę podczas prowadzonych działań ratowniczych jeden z kobylnickich strażaków uległ lekkiemu wypadkowi. Został uderzony w rękę blachą porwaną przez silny podmuch wiatru. Na szczęście po przeprowadzonych badaniach w szpitalu okazało się, że pomimo podejrzenia złamania nie doszło do uszkodzenia kości. Skończyło się na silnym stłuczeniu z dużym obrzękiem i uszkodzeniem naskórka. Działania strażaków cały czas wspierał Wydział Zarządzania Kryzysowego Gminy Swarzędz, który dbał miedzy innymi o wyżywienie pracujących strażaków, dzięki czemu mogli prowadzić nieprzerwanie działania ratownicze. W tym miejscu pragniemy podziękować również mieszkańcom, którzy również częstowali strażaków ciepłym piciem i przygotowywali szybkie posiłki.
Źródło: OSP Kobylnica