Miniony tydzień dla swarzędzkich strażaków rozpoczął się bardzo spokojnie. Pierwszy wyjazd tego tygodnia miał miejsce dopiero w piątek 28.02. o godz. 21:15. Powodem wezwania było załączenie się czujki przeciwpożarowej w jednej z hal na ul. Rabowickiej. Po rozpoznaniu okazało się, że powodem załączenia się alarmu było uszkodzenie czujki przepływu wody od instalacji tryskaczowej. Zagrożenia pożarowego nie stwierdzono.

   Kolejny alarm rozległ się w dniu 29.02. o godz. 17:05, kiedy to swarzędzcy strażacy wraz ze strażakami z Poznania zostali wezwani do Zalasewa na ul. Średzką do pożaru sadzy w kominie. Tego typu pożary są bardzo niebezpieczne, ponieważ pożar może rozprzestrzenić się na cały dom. Powodem takich pożarów najczęściej jest brak regularnych przeglądów kominiarskich.
Kolejny alarm tego dnia przywołał strażaków o 23:10 z powodu załączenia się czujki przeciwpożarowej w jednej z hal na ul. Rabowickiej. Po rozpoznaniu okazało się, że powodem załączenia się alarmu było ponownie uszkodzenie czujki przepływu wody od instalacji tryskaczowej. Zagrożenia pożarowego nie stwierdzono. Oba zastępy strażaków wróciły do bazy o 0:10.

   W dniu 01.03. swarzędzcy strażacy interweniowali trzykrotnie.
Pierwszy raz oba zastępy swarzędzkich strażaków wyjechały o 18:35 na ul. Zapłocie. Powodem wezwania było powalone drzewo przez wichurę, która przeszła przez naszą gminę. Drzewo zostało powalone na stojący samochód, ogrodzenie, wiatę garażową i śmietnik. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Podczas zdarzenia jeden z zastępów został zadysponowany drogą radiową na ul. Bliską. Tym razem powodem wezwania było również powalone drzewo, które pod wpływem wichury zatarasowało przejazd przez całą ulicę. Oba zastępy wróciły do bazy o godz. 19:30. Ostatni alarm tego dnia rozległ się o 21:45. Było to kolejne wezwanie z powodu wadliwego załączenia się czujki przeciwpożarowej w jednej z hal na ul. Rabowickiej.

Źródło: OSP Swarzędz